Od jakiegoś czasu czułam, że fotografia może stać się dla mnie dość istotna. Nauczyła mnie uważniej patrzeć na świat. Potem były warsztaty u Taidy i Przemka. Ich pasja i otwartość rozbudziły potrzebę obcowania z „trzecim okiem” jeszcze bardziej. No i ten Raynox… ach!
Kiedyś S. King powiedział: (..) nawet z pozoru najdziwaczniejsza, najskromniejsza pasja jest czymś bardzo, ale to bardzo cennym. Ja myślę, że szczęściem jest trafić na kogoś kto Ci pomoże odkryć tę wartość. Pozdrawiam
Kasia Czach