To było już dawno, ale dziś będzie wspomnienie…
Co jest w powiedzeniu „Go to Hell?” Jest o jedno „l” za dużo 🙂 W pewien jeszcze letni, wrześniowy dzień zaczęła się nasza nadmorska przygoda…
Jakby jeszcze słońca było mało, niektórzy błyskali fleszami…
A po nocach duchy straszyły…
…i nocne motyle…
Gapimy się w telewizor…
…a tu nagle foki!!! Jedna foka….
…druga foka…
O, jeszcze jedna!
Z innych stworów były też żurawie…
I jeden batman…
Za to na morzu objawił się…. krzyż gorejący… Czy to już coś oznacza???
Aaaa, to tylko Siostry z Zakonu Niebieskiego Woreczka!
A oto Papa Surf…. Ups! Chyba Smurf?
Wiatr taki, że głowę urywa…
To ja lecę na Titanica…
Aaaa, to ja też sobie polatam… Tylko czy dobrze ten lakier na paznokciach wygląda???
A na plaży mi się marzy…
Wszystko to, w jesienne dni przypomina Ciebie mi…