Witamy znów nad Biebrzą! Pan Mirek Worona jak zawsze szarmancki 🙂
i jak zwykle wywołuje duchy Twierdzy…
A my w tym czasie sprawdzamy precyzyjnie parametry pewnej lufy…
Nad Biebrzą boćki już pilnie pracują na 500+
Tymczasem samotny byczek Alonzo poszukuje nowych przyjaciół
A łosie mają w nosie 🙂
Aż tu nagle zostaliśmy otoczeni przez stado biebrzańskich bizonów…
…i przez kiczowate wschody i zachody 🙂
Aż się chciało odlecieć!
Niektórym się nawet udało 🙂
…oblecieć w godzinę kulę ziemską 🙂
i odpłynąć w siną dal z Kapitanem Biebrzykiem na pokładzie 🙂
Zatoczyliśmy kolejny krąg…
Który to już raz???!!! 😉
i ilu to już ludzi?
Już nawet młode pokolenie…
Dłuuuuuugo by opowiadać 🙂